Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot. To nie pierwszy taki przypadek
We wtorkowym komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podkreśliło, że bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej to jeden z priorytetów Wojska Polskiego. Jak zaznaczono, każdego dnia piloci czuwają i są w gotowości, aby zapewnić ochronę polskiego nieba.
"6 maja 2024 r. para dyżurna MiG-29 z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku dokonała przechwycenia oraz identyfikacji wizualnej samolotu Federacji Rosyjskiej. Myśliwce przechwyciły rosyjski samolot Ił-20, który wystartował z lotniska w Obwodzie Królewieckim i kontynuował lot w przestrzeni międzynarodowej nad Morzem Bałtyckim wykonując misję rozpoznawczą, bez naruszenia polskich wód terytorialnych" – podano.
Samolot Federacji Rosyjskiej przechwycony
Dowództwo Operacyjne przekazało również, że ten sam samolot Federacji Rosyjskiej został przechwycony 3 maja 2024 r. przez parę dyżurną F-16 z 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach.
"Ochrona polskiej przestrzeni powietrznej to fundament bezpieczeństwa naszego kraju. Dzięki sprawnemu działaniu personelu naziemnego oraz załóg samolotów możemy być pewni, że jesteśmy chronieni przed zagrożeniami z powietrza" – czytamy.
Rosyjski samolot Ił-20 jest konstrukcją radziecką opartą na pasażerskim Ił-18D. Maszyna przeznaczona jest do przeprowadzania rozpoznania obrazowego i elektronicznego.
Kiedy F-35 w Polsce?
Polska czeka na dostawę 32 samolotów V generacji F-35 Lightning II Block 4, które zamówiła za 4,6 mld dolarów w 2020 r. Pierwsze myśliwce mają wylądować w styczniu 2026 r. w Łasku. Polscy piloci mają zacząć szkolenia na tych maszynach jeszcze w tym roku.
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła poinformował, że na polskich F-35 nie będzie tradycyjnych biało-czerwonych szachownic. "Na tym modelu zastosujemy szachownice w skali szarości określonej technologią krycia. Zmieniamy przepisy w tym zakresie" – oświadczył generał w mediach społecznościowych. Jak dodał, to świadoma decyzja i "konieczność technologiczna". "Otrzymaliśmy nawet informację, jak dalece wpłynie to na prawdopodobieństwo wykrycia" – stwierdził Kukuła. I podkreślił, że najważniejsze jest bezpieczeństwo polskich pilotów.